Konturowanie twarzy jest równie ważne, jak wyrównanie jej kolorytu i zatuszowanie niedoskonałości. Podkład i korektor, które odpowiadają za te zadania, tworzą bazę do dalszej pracy. Kolejny etap to optyczne nadanie buzi jak najbardziej atrakcyjnego kształtu oraz wydobycie z niej promienności i blasku.
Aby osiągnąć takie rezultaty, potrzebujesz trzech kosmetyków. Pierwszy z nich to rozświetlacz, aplikowany na szczyty kości jarzmowych, szczyt nosa oraz tzw. łuk Kupidyna. Zdecydowanie więcej wątpliwości pojawia się w przypadku różu do policzków oraz bronzera. Dlatego warto je rozwiać.
Kiedy róż do policzków, a kiedy bronzer?
Nie musisz wybierać między różem a bronzerem. Oba kosmetyki możesz stosować jednocześnie, choć… wcale nie musisz! Decyzja należy do Ciebie. W tradycyjnym makijażu pełnią one jednak odmienne role. Mówiąc dokładniej:
- róż do policzków dodaje twarzy dziewczęcego rumieńca, optycznie odmładza i nadaje buzi zdrowego koloru,
- bronzer służy do konturowania, a więc optycznego wyszczuplania newralgicznych obszarów twarzy. Można też przy jego pomocy delikatnie „opalić buzię”.
Jeśli chcesz użyć tych kosmetyków właśnie w taki sposób:
- Zacznij od aplikacji bronzera. Najczęściej nakłada się go poniżej kości policzkowych, a także u dołu żuchwy. Jeśli masz wysokie czoło, zaaplikuj niewielką ilość kosmetyku na jego boki. Możesz także delikatnie wykonturować nos. Pamiętaj: twoim celem jest dążenie do uzyskania owalnego kształtu twarzy.
- Róż nałóż miękkim i zaokrąglonym pędzlem kabuki na środek policzka. Aby znaleźć właściwe miejsce, przy jego nakładaniu możesz zrobić „dzióbek” (a nie uśmiechnąć się!). Pamiętaj, aby aplikować róż bardzo delikatnie. Weź na pędzel niewielką ilość i strzepnij go, zanim przyłożysz do skóry. Nakładaj produkt, muskając twarz. W razie potrzeby możesz nałożyć kolejną warstwę.
Jeżeli nakładasz róż „tradycyjnie”, wybierz jeden z klasycznych odcieni. Strzałem w dziesiątkę mogą być tony brzoskwiniowe oraz koralowe, które optycznie odmładzają twarz.
Róż do policzków jako kosmetyk do konturowania?
Nie lubisz konturowania bronzerem? A może po prostu chcesz wypróbować inną technikę makijażu? W takim razie pomyśl o wykorzystaniu różu do uwydatnienia konturu twarzy. Choć na pierwszy rzut oka może to brzmieć dziwnie, po tę technikę sięga wiele makijażystek.
Jak? Przede wszystkim wybierz odpowiedni ton różu – taki, który jest pośrednim między odcieniem typowym dla tego kosmetyku a tym charakterystycznym dla bronzera. Świetnie sprawdzi się np. róż mineralny Annabelle Minerals w odcieniu Honey. Jak go użyć? Weź pędzel do konturowania i muśnij kosmetykiem nie środek policzków, a obszar poniżej kości policzkowej – kieruj się od ucha do mniej więcej połowy policzka. Jeżeli efekt będzie zbyt mocny, rozblenduj róż przy pomocy pudru rozświetlającego i pędzla kabuki. Gotowe!
To idealne rozwiązanie w makijażu dziennym – bardzo subtelne i kobiece, a jednocześnie naturalne. Wypróbuj je np. wówczas, kiedy chcesz uzyskać tzw. nude look. Nie bój się eksperymentować!